„Przed użyciem zapoznaj się z treścią ulotki dołączonej do opakowania bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż każdy lek niewłaściwie stosowany zagraża Twojemu życiu lub zdrowiu” – magiczna formuła, która pojawia się na reklamach wszystkich leków i we wszystkich akcjach promocyjnych związanych z jakimikolwiek farmaceutykami dostępnymi w aptekach i nie tylko. Ma ona na celu głównie zdjęcie ze sprzedawcy odpowiedzialności, ale do korzystania z leku przez klienta trzeba podchodzić poważnie.
Konsultacje przed skorzystaniem z leku
Jak pokazują badania rynku farmaceutycznego, ludzie korzystają z wszystkich farmaceutyków na swój własny sposób. Wprawdzie według deklaracji chętnie czytają ulotki, a ponad połowa z nich konsultuje się z lekarzem przed przyjęciem jakiegoś leku, jednak rzeczywistość wcale nie wygląda tak pozytywnie.
Kiedy korzystamy z leku?
Zacząć trzeba od tego, że dla lekarza i farmaceuty lek ma działanie, a dla pacjenta lek jest na coś. Różnica semantyczna? Nie do końca, ponieważ badania leków są tak skonstruowane, że informują nas, co się dzieje z danym objawem, kiedy korzystamy z danego leku, a w praktyce ludzie posiadają jakąś przypadłość, której poprzez przyjecie leku chcą się pozbyć. A przypadłość to zwykle szereg objawów szczegółowych składających się na większą całość.
Przeziębienie, grypa, angina
Dla producentów leków pierwszym wskaźnikiem musi być to, że pacjenci nie tylko nie prowadzą badań leków, ale też w ogóle często nie diagnozują poprawnie swoich chorób lub robią to we własnym zakresie. Efektem takiego podejścia jest po prostu postawienie sobie samemu złej diagnozy. Nikt nie odróżnia bakteryjnej anginy od wirusowego przeziębienia, czego efektem jest przyjmowanie nieraz odpowiednich leków.
Leczmy przypadłości
Bezpośrednią informacją i zaleceniem praktycznym dla producentów farmaceutyków, które to zalecenie już zresztą od pewnego czasu jest wprowadzane w życie, jest proponowanie leków na typowe zestawy problemów pojawiające się w różnym czasie. Najlepszym tego przykładem są typowe jesienne zachorowania. Zamiast leku na ból gardła, lepszym pomysłem może być „lek na jesienną chorobę” i takich specyfików mamy już dużo.
Satysfakcja pacjenta
Z miejsca każdy badacz zauważy, że pacjent jest najbardziej zadowolony z przyjęcia nawet wielkiej tabletki, która jednak zwalczy równocześnie jego ból głowy, odetka nos i ukoi bolące gardło.